wtorek, 30 października 2012

Zimowa ,,przymiarka''...

                                                                     Witam cieplutko:))

Cieplutko ,żeby trochę postraszyć tą przedwczesną zimę,jaka zapanowała nam za oknami...a kysz!!!!
                                                                       Moi Drodzy!
Dziękuję Wam za wszystkie przemiłe słowa odnośnie edycji w miesięczniku,odnośnie bloga i moich ,,rzekomych'' talentów.Jeszcze rok temu myślałam,że zaistnienie w blogowym świecie jest wyzwaniem na miarę złapania pchły w czasie skoku...a jednak. Jednak stało się tak,że jakoś docieracie do mnie ,czytacie,oglądacie,zadajecie pytania( mega radość dla mnie) i to wszystko dzieje się teraz tak szybko,że pomału zaczynam nie nadążać za Wami hahaha.Dlatego wybaczcie jeśli komuś odpowiem po dłuższym czasie,oki?
 Niezmiernie mi miło gościć nowych Obserwatorów,to bardzo miłe uczucie widzieć powiększającą się liczbę:))
A teraz do rzeczy...ostatnimi czasy nie miałam za bardzo czasu na kombinowanie nowych rzeczy,wszystko grzecznie stoi i czeka w kolejce na wolną chwilkę.Dlatego dziś nie będzie żadnych metamorfoz,tylko trochę zimy,która napadła na nas jakiś dzikus-nagle i ostro :)) Aleeee....my się zimy nie boimy i damy jej radę,prawda?
A następny post już będzie czysto ,,przeróbkowy'',bo lustro łypie na mnie nieznośnie i pyta..No? Pańciu?Kiedy moja kolej???.....
Dochrapie się w końcu!
No to ja Was tu zostawiam z zimą i idę się walnąć do łóżka,bo jutro 4:45 pobudka..........straszneee nie?

                                                   A taki ranek dziś nam w Lublinie zapanował:





Jak trochę zmarliście to zaparzyłam gorącą herbatkę z hibiskusa i na przekąskę przepyszny czarny chleb z masłem i syropem różanym :)




I troszkę klimatów domowych:





Buziaki!!!!!!

Monika
***





 

sobota, 27 października 2012

Koniec długiego oczekiwania...

                                                                        Witajcie Kochani!

  Zacznę od gorących podziękowań za Wasz liczny udział w moim pierwszym candy,w najśmielszych snach nie liczyłam na taką frekwencję! Przy odczytywaniu kolejnych komentarzy rosłam jak paw i czułam się trochę głupio zawstydzona :) Jestem bardzo wdzięczna za te wszystkie ciepłe i budujące słowa od Was,nie spodziewałam się że ten blog odwiedza tak liczne grono. Te komentarze od osób,których w sumie nigdy nie było mi dane poznać(w większości) sprawiają,że  mój świat ,,intymnie artystyczny'' nabiera żywszych barw a moja pewność siebie rośnie z dnia na dzień :))))
                                                         Dziękuję i ściskam mocno!!!
  Na Waszych blogach będę pojawiać się i poznawać je w każdej wolnej chwili,a że jest Was tak duża liczba osób to może to troszkę potrwać,bo ja z czasem jestem strasznie na bakier...Mam nadzieję,że to zrozumiecie:)
  Zanim jednak ogłoszę wyniki to chciałam  podzielić się  z Wami moją radością.Po kilku miesiącach oczekiwania i niepewności  mogłam w końcu pokazać  rodzinie i znajomym sesję zdjęciową z wynajmowanego przez nas mieszkania w listopadowym wydaniu Mojego Mieszkania :)


   Wiele osób z blogowego świata ma tę przygodę już za sobą,dla mnie  było to niezapomniane, mega  przeżycie,maksymalny stres i możliwość poznania wspaniałych ludzi. Pani Jola Musiałowicz(stylizacja)  wykazała się wspaniałym wyczuciem podczas wyszukiwania kadrów,ustawiania poduszek i kwiatów do zdjęć,a Pan Marcin Czechowicz (zdjęcia )to człowiek z niebywałą wręcz cierpliwością.Wytrzymać z dwoma babami i ich wymysłami przez tyle godzin to ja dziękuję:)))
  Jednak mimo ogromnego stresu z mojej strony udało nam się wykonać kilkaset zdjęć,z których kilka możecie obejrzeć w gazecie.Wiele osób pisało już do mnie z gratulacjami i bardzo w tym miejscu wszystkim dziękuję za przemiłe słowa,bardzo!

Na dzień dzisiejszy mam już ochotę na to,żeby wszystko tu zmienić,ale najprawdopodobniej znów będzie nas czekać wyprowadzka...więc szkoda chyba czasu i brak już chęci na dokonywanie zmian w wystroju.
No nic...pożyjemy,zobaczymy :)


A teraz już Was nie męczę i pomału wprowadzę do zakończenia posta. Losowanie odbyło się metodą chyba najfajniejszą,bo tradycyjną.Ilość komentarzy była imponująca,a wycinanie i podpisanie 189 karteczek zajęło mi trochę czasu,ale co tam...jak się powiedziało ,,a'',to trzeba powiedzieć,,b''...:))))


A potem już wyręczyłam się Janiołem,który jak ten świstak siedział i  po kolei zwijał karteczki w śliczne ruloniki :))) No i się zaczęło mieszanie i losowanie i ogłaszam wszem i wobec,że zwyciężczynią candy
                                                                       została :



                                                            Drugie losowanie  wygrała :


                                                               Serdecznie gratuluję!!!!!!!

Postanowiłam przyznać jeszcze jedną nagrodę,,niespodziankę'' :))) Po przeczytaniu wszystkich Waszych komentarzy,z których każdy był dla mnie jak balsam dla duszy, postanowiłam ofiarować Magdzie z Krainy Szczęśliwości drobny upominek ,zrobiony również własnoręcznie, za  Jej komentarz,który chwycił mnie za serducho jakoś tak wyjątkowo:)
                                                             Madziu to prezent dla Ciebie:


W tym miejscu bardzo żałuję,że nie mam aż tylu podarunków,żeby obdarować Was wszystkich,bo w pełni na to zasługujecie ,ale każdy będzie miał możliwość wygrania nagrody w kolejnym candy.Dziękuję za udział,mocno całuję i co? I uciekam....

                                                            ...Monika


p.s.Zwyciężczynie poproszę o kontakt w celu wysłania podarunków :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...