wtorek, 20 września 2011

Natchnęło mnie na szarości...

Łaziłam sobie po sklepach w necie i zauważyłam,że stylowe meble fajnie wyglądają w odcieniach szarości...Szybko się rozejrzałam po domu z nadzieją w oczach,że dojrzę jakiś mały mebelek na przemalowanie.Witryna...za duża,komoda...też wielgachna,zostało moje ukochane maleństwo zakupione kiedyś na giełdzie staroci.Co ja się nasłuchałam od męża na temat tego mebla to moje...gadanie było odwrotnie proporcjonalne do jego wielkości(wielkości mebelka oczywiście).Najpierw oczywiście nadałam komódce biały wygląd,teraz jednak postanowiłam dać jej jesienno-zimową szatę.No i fruu...


                                                              

                                                                   ...jeszcze w bieli...




...próbka koloru na dole...




...pora na uchwyty...




...podobają mi się najbardziej... 





...po zmalowaniu całości nadszedł czas na przecierki papierem ściernym...





...no i wyszło jak wyszło...mam chociaż jeden mebel w innym kolorze niż biel:)))


Mam nadzieję,że może kogoś z Was też ,,natknie'' na szarości w domu...nie są wcale takie zimne jak większość osób sądzi:))
Buziaki:)))))






                                                                
                                                    

12 komentarzy:

  1. Noo niezle ..nie wiem moja droga kiedy masz czas na te przeróbki??Szary ma w sobie takie dostojeństwo ..nie przepadam za tym kolorkiem ..ale mebelki to inna sprawa ..ścian bym nie zniosła!!

    OdpowiedzUsuń
  2. zajęło mi to dokładnie dwie godziny,więc zdążyłam jeszcze posprzątać przed wyjściem do pracy:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie wygląda, lubię szarosci...w ikei seria mebli jest w takim ciemnym odcieniu sarości i od dawna mi się podobały...

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem na tak :) ostatnio mi szarosc chodzi, ale jej się boję... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobają się mnie jak cholera:)
    aczkolwiek boję się cokolwiek malować:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Pieknie..po prostu pieknie...szarosci wspaniale wygladaja zwlaszcza przy starociach:):)piekne zdjecia Moniczko:):)

    OdpowiedzUsuń
  7. aaa zapomnialam dodac jaki super avatarek!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. A to ja odwrotnie do Ciebie mam w domu prawie wszystko szare (i przedmioty i ściany - a ściany to akurat w całym domu szare) - bo tak kocham szarości :)
    Pozdrawiam sąsiadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również cały dom mam w szarościach po kolei wszystkie pokoje w różnych odcieniach.Dodatki w bieli i srebrze i dużo szkła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Wam bardzo:))
    *Elle,doskonale wiesz,ze znam Twój dom na wylot:)) i go uwielbiam właśnie za te szarości:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem fajna ta szarość, ale biel była też niczego sobie. Jedna i druga wersja super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie do szarych mebli nie musisz przekonywać , oj lubię ci ja szary ,oj lubię :) Fajne jest to w pomalowanych meblach że można je przemalowywać i każda kolejna warstwa sprawia że są ciekawsze i bardziej autentyczne :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...